Każdy z nas czeka na początek nowego sezonu. Mimo, że w najwyższych ligach w Polsce drużyny grają do końca ostatnego sezonu, w strefie amatorskim już zaczyna się przygotowanie na obecny sezon. Rozmawialiśmy z trenerem drużyny „Czarni Szczecin” (A-klasa, 7 liga), Jakub Cicio.
Jak przeżyć kryzys koronawirusa na przykładie klubu „Czarni Szczecin”
Michael: Wiemy wszyscy, że ta obecna sytuacja jest trudna. Który odbył się was ostatni mecz?
Jakub: Ostatni oficjalny mecz rozegraliśmy 16 listopada 2019. Pokonaliśmy wówczas rezerwy Chemika Police 4:0. Zimą graliśmy kilka sparingów, ale 11. marca musieliśmy zawiesić działalność na 2 miesiące. Teraz, od czerwca wróciliśmy już do rytmu sparingów
Michael: Na którym miejscu byliście przed przerwaniem sezonu? Jak wyglada decyzja ZZPN, kiedy chodzi o wyniki sezonu? Jesteście zadowoleni z tą decyzją?
Jakub: Jesień zakończyliśmy na 3. miejscu w tabeli, ze stratą siedmiu punktów do lidera. Wiosną chcieliśmy odrobić straty, ale przeszkodził nam w tym wirus. ZZPN podjął decyzję o zakończeniu rozgrywek, uznając wyniki z rozegranych dotąd spotkań, jako ostateczne. Zatem brązowy medal na pocieszenie, ale niedosyt pozostał spory.
Michael: Więc nie jesteście zadowoleni? Jak ZZPN zadecydował, kiedy chodzi o spadki?
Jakub: Nie jesteśmy. Wolelibyśmy grać i sprawdzić formę lidera i wicelidera wiosną. Z żadnej ligi, które przedwcześnie zakończyły sezon nikt w Polsce nie spadł klasę niżej.
Michael: Nie ma meczów, nie ma treningu - jak wyglądała ta sytuacja? Co zrobiliście?
Jakub: Kiepsko. Przez dwa miesiące siedzieliśmy w domach. Część zawodników biegała indywidualnie, ale nie wszyscy. W pewnym momencie zabroniono również indywidualnego biegania pod groźbą grzywny. Po dwóch miesiącach połowa zawódników wróciła z większą o 3-5kg wagą. Staraliśmy się wzjamenie motywować do ruchu i utrzymania kondycji, ale gdy pozamykano siłownie i przyszedł zakaz biegania, nie mogliśmy już nic zrobić
Michael: Czy pandemia ma wpływ ekonomiczny na klub i jego członków?
Jakub: Oczywiscie, odbiła się negatywnie na finansach klubu, ale [20.6. 12:29] Jakub: gdy poziom trudności wzrasta, ludzie potrafią się jednoczyć, tak też było z nami.
Michael: Teraz już macie trening jak było, albo pod trudnych warunkach? Kiedy zaczyna się nowy sezon? Jaki cele macie?
Jakub: Na początku, kiedy można było wznowić treningi, musieliśmy trenować w grupach po 6 osób. Trwało to 2 tygodnie, a później mogliśmy już zwiększyć liczbę uczestników zajęć do pełnej grupy. Od tego czasu trenujemy cały czas, aż do ligi. Za tydzień rozpoczniemy okres przygotowania motorycznego, abo solidnie przygotować się do sezonu.Pierwszy ligowy mecz zagramy w sobotę, 22 sierpnia. W nowym sezonie chcemy powalczyć o awans do Klasy Okręgowej. Nie będzie to łatwe, bo nasza grupa jest jedną z najsilniejszych w województwie, ale przygotujemy się solidnie, a resztę zweryfikuje czas.
Michael: Dziękuję za wywiad! Bardzo ciekawe! Wszystkiego dobrego w nowym sezonie! Być może chciałbyś powiedzieć jeszcze kilka słów naszym czytelnikom.
Jakub: Tak. Z nowym sezonem, nastąpi pewna zmiana w naszym Klubie. Z nazwy zniknie liczba 44 i występować będziemy pod nazwą Czarni Szczecin aby jeszcze bardziej nawiązać do tradycji Spółdzielczego Klubu Sportowego, jaki istniał w Szczecinie w latach 1953-1989. Również dziękuję za rozmowę i pozdrawiam wszystkich czytelników!