W ciągu ostatnich tygodni szukałem normalnych sparingów, ponieważ mecze w pucharze nie były tak ciekawe. Np. kluby nie miały biletów w dniu meczu. Czasami wpuszczano tylko 75 widzów. Podczas poszukiwań napisałem też maila do klubu Lipno Stęszew. W tym miasteczku, gdzie mieszka 5000 mieszkańców, znajduje się stadion z ładną trybuną.
Stadion nad jeziorem - Lipno Stęszew wita
Stęszew to typowe małe miasteczko z centralnym rynkiem i kilkoma zabytkami. Tam jest też aktywny fanklub Lecha Poznań, który na pewno był tam w 2006 roku obecny, kiedy Lech grał na stadionie z Lipnem, na który chciałem dziś pojechać. Lipno mi bardzo szybko napisał odpowiedź. Na pytanie, dlaczego Lipno Stęszew nazywa się Lipno, nikt nie odpowiedział. Oczywiście! To głupie pytanie. Bezpośrednio za stadionem znajduje się jezioro Lipno.
Nie widziałem tego na mapie. Słońce świeciło, więc dużo ludzi było nad jeziorem. Plaża była wypełniona turystami. Siedziałem w cieniu i czekałem na mecz. Nie było różnicy w porównaniu z rokiem ubiegłym. Tutaj nie ma wirusa. Rzeczywistość dopadła mnie, kiedy byłem na stadionie. Tam były dwie butelki środka dezynfekującego. Wstęp jak często za darmo. Jeden młody piłkarz jest chory. On potrzebuje operacji. Z tego powodu tam była mała puszka i piłkarze prosili w tym dniu o datki. Oczywiście ja też dałem pieniądze. Około. 40 kibiców obejrzało towarzyskie spotkanie ekipy regionalnej miedzy klubami KS Lipno Stęszew, a GKS Dopiewo (V liga).
Pierwsza akcja, pierwsza bramka, highlight meczu - 1:0 dla Lipna, który zdominował cały mecz. Sponsorem Lipna jest firma budowlana zajmująca się budową dachów namiotowych. Trybuna jest więc nie tylko ochroną przed deszczem, ale także reklamą firmy. Trzy rzędy były przykryte małym namiotem. W swojej karierze widziałem niezliczone trybuny, ale ta jedna była dla mnie nowa. Tutaj mi bardzo podobało. Jeszcze raz dziękuję klubowi za zaproszenie.