Nie będę komentował samego konfliktu, bo to sprawa polityczna. To nigdy nie jest przejrzyste dla obywatela. Nie jestem na Ukrainie, więc nie mogę powiedzieć, czy wszystkie zdjęcia pokazywane w telewizji są prawdziwe.
Wojna na Ukrainie – pamiętnik z polskiego punktu widzenia
Mogę tylko opisać to, co tutaj słyszę. Sytuacja była spokojna do czwartkowego popołudnia. Nagle rozpoczął się bieg po stacjach benzynowych. Czasami było chaotycznie. Drogi były zablokowane przez korki. Niektórzy jeździli, jak chcieli. Niemal w całym kraju brakowało paliwa (98 i 95). Dopiero w sobotę udało mi się zatankować za 5,81 zł. Obecnie jest problem z gazem. Jako normalny obywatel nie masz szans na zakup gazu. Ludzie już kupują drewno, nawet mokre, bo jest tańsze.
Ze wschodu kraju powiedziano mi o kolejki przed bankomatami. Tutaj też w niektórych miastach brakowało pieniędzy w bankomatach. Nawet nie można umówić się na spotkanie w banku. W Poznaniu tak nie było. Sprawdziłem. W tej chwili nie ma również zakupów na zapas. Jeśli warto, zrobię więcej krótkich komentarzy na temat sytuacji. W tej chwili jest tu cicho.